Polish Forest Gin to polski kraftowy gin z okolic Poznania. Produkowany jest przez Ima Distillery. Destylarnia znajduje się niedaleko Puszczy Zielonka pod Poznaniem i to roślinność, którą da się znaleźć w tym miejscu, była natchnieniem do stworzenia ginu.
Polish Forest Gin na swojej etykiecie ma jeszcze dodatkowy napis „London Dry”. Skoro Polski gin, to czemu tam jeszcze tam wspominają o Londynie? Mianowicie „London Dry” to styl produkcji ginu, o którym wspominałem w tym poście -> „Jak powstaje gin?„. W skrócie mamy gin z polskich składników, w który nie znajdziemy praktycznie dodatku cukru.
Przejdźmy do tego, co dała nam puszcza. Bazą ginu jest spirytus destylowany przez destylarnię. Do produkcji ginu użyto 10 botaników: jałowiec, sosna, aronia, czeremcha, dereń, pigwowiec, wiśnia, geranium, nagietek, mirabelka. Najpierw są one macerowane przez 24 godzin w spirytusie o mocy 50%, po czym następuje destylacja w autorskim alembiku. Gin finalnie jest butelkowany z mocą 40,8% w 500 ml butelkach.
Nota smakowa:
NOS: Słodki, iglasty, mięta, jałowiec, wiśnia.
SMAK: Słodki, iglasty, mięta, jałowiec, wiśnia, mirabelka, aronia.
FINISH: Słodki, iglasty, aronia, jałowiec.
ABV: 40,8%
Kraj: Polska.
Subiektywnie ode mnie:
Zanim przejdziemy do ginu, to muszę przyznać, że butelka i etykieta jest bardzo dobrze zaprojektowana. W tle jest las, na szyjce szyszka, wszystko w doskonale dobranej oprawie w kolorze zieleni. A sam gin, cóż, to trochę zaskakujące, gdy otwierasz butelkę i masz wrażenie, że nagle przeniosłeś się do iglastego lasu. Dużo leśnej słodyczy z wiśnią i jałowce w tle. W smaku jest słodki i jak by to ująć „leśny”, a do tego jest aronia, wiśnia, mirabelka. Finish równie leśny z jałowcem i aronia. W połączeniu z tonikiem jest ciekawy, bo słodycz to ginu dobrze się komponuje z gorzkim tonikiem. Całość ma przyjemny aromat i dobry smak. Można odnieść wrażenie, jak by się piło orzeźwiającego drinka na skraju lasu. Świetny pomysł twórców. Polecam!
Cena: 99zł
Można kupić np tutaj:
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Autor: Rafał Stanowski
Dodaj komentarz