Finest Tesco London Dry Gin można spotkać tylko na półkach marketu Tesco, jako alternatywa do i tak niewielkiego wyboru ginów w naszym kraju w dużych marketach.
Patrząc na butelkę, na główce butelki jest informacją, iż gin ten zdobył złota medal w konkursie International Spirits Challenge w 2014 roku. W tle widać mapę ulic wokół Katedry św. Pawła w Londynie. Na etykiecie mamy informację, że jest to gin został wydestylowany w stylu London Dry. Do stworzenia tego ginu użyto dziewięciu składników, z czego podane są tylko dwa: jałowiec i skórki cytrusów. Gin ma moc 43%.
Za produkcję tego ginu odpowiada destylarnia G&J, która swoją historią sięga do roku 1761, kiedy to Thomas Dakin w miejscowości Warrington zaczął produkować gin, a następnie założył destylarnię. Jest uważany jako praojca dobrej jakości ginu. Destylarnia G&J Greenall w rekach rodzinnych o została do 2011 roku. Dziś produkują oni m.in. giny: Greennal’s, Ophir, Bloom, Thomas Dakin, Berkelye Square. Destylarnia oferuje również opcję stworzenia ginu na zamówienie i właśnie z tej opcji skorzystała firma Tesco.
Nota smakowa:
NOS: Orzeźwiający, jałowiec, cytrusy, kolendra, arcydzięgiel, słodko-ziołowy.
SMAK: Słodki, cytrusy, jałowiec, arcydzięgiel, czarny pieprz.
FINISH: Słodki, cytrusy, jałowiec, czarny pieprz, arcydzięgiel.
ABV: 45%
Kraj: Anglia.
Subiektywnie ode mnie:
Za cenę 55 zł dostajemy dobrej jakości prosty i klasyczny gin. Muszę przyznać, że jestem nim bardzo pozytywnie zaskoczony i określenie „finest” tu dobrze pasuje, a do tego w mocy 43%. Przyjemnie pachnie, dobrze smakuje. Nie jest jakoś bardzo rozbudowany, jednak to jego zaleta, bo dzięki temu jest łatwo pijalny. Jest po prostu dobry, prosty i przyjemny.
Polecam pić na kastach lody lub z tonikiem albo w koktajlu. W każdej opcji dobrze się sprawdzi. Do tego uważam, że jest to bardzo dobra alternatywa do Seagramsa, Befftera czy Gordon’sa.
Cena: 55 zł
Autor: Rafał Stanowski
28 czerwca 2019 at 02:23
Nieraz się zastanawiałem, ale jakoś nie spróbowałem.
W angielskim Tesco wybór większy. Jeżeli naprawdę pochodzi od Thomasa Dankina, to muszę spróbować.