Mikrogorzelnia to mała warszawska destylarnia, która produkuje gin i wódkę. W zestawieniu premier ginów za rok 2021, w moim subiektywnym odczuciu Mikrogorzelnia Gin to był jeden z najlepszych polskich ginów. Recenzje o nim można przeczytać tutaj: Mikrogorzelnia Gin. Ekipa postanowiła dalej eksperymentować i tak powstała edycja Mikrogorzelnia Early Grey Gin.
Do produkcji ginu używany jest żytni spirytus, który jest podawany maceracji, a następnie ponownie destylowany próżniowo (destylacja przy zmniejszonym ciśnieniu). Do produkcji ginu używane jest 6 składników: jałowiec, bergamotka, czarna herbata, ziarna kolendry, chaber bławatek i arcydzięgiel. Gin jest sprzedawany w 500 ml butelkach o mocy 40%. Według zaleceń producenta jet to gin stworzony pod koktajl French75 i na tylnej etykiecie znajduje się receptura na ten koktajl. Na etykiecie z lewej strony znajdziemy też informację o numerze partii i numerze butelki. Każda partia to zaledwie 100 butelek.
Nota smakowa:
NOS: Słodki, jałowiec, herbata, bergamotka, cytrusy, kolendra.
SMAK: Słodki, jałowiec, herbata, cytrusy, bergamotka, kolendra.
FINISH: Słodki, herbata, jałowiec, kolendra, nuta pieprzu.
ABV: 40%
Kraj: Polska.
Subiektywnie ode mnie:
Zacznijmy od butelki. Bardzo przypada mi do gustu komiksowa etykieta ginu. Ma coś w sobie tym bardziej zestawiona z prostotą reszty etykietek. No i jeszcze korek z logo. Wizualnie uwielbiam ich styl. Kolejną sprawą jest to, że na świecie jest bardzo mało ginów dedykowanych szczególnemu koktajlowi, a chyba to pierwszy z mojej wiedzy taki w naszym kraju w momencie pisania recenzji. Z tego powodu też gratuluję odważnego kroku i przetarcia tej ścieżki. To, co mi się podoba jeszcze do na tylnej etykiecie przedstawienie koncepcji ginu i przepis na koktajl French75. Po bokach są grafiki z użytymi ziołami. I jeszcze ta piękną wskazówka” Spożywać w dobrym towarzystiwe”. Przejdźmy jednak do ginu.
Zapach jest naprawdę przyjemny, dużo jałowca na początku, który przechodzi w herbatę z cytryną i szczyptą kolendry w tle. Bardzo ciekawe zestawianie, do tego aromat jest bardzo odświeżający i intensywny. Aromat przekłada się na smak. Tu również jest dużo jałowca, czarnej herbaty, cytrusów, kolendry i jakiegoś smaku, którego nie umiem zidentyfikować. Finish to już herbata z jałowcem i nutką czarnego pieprzu. Całość jest ciekawa, bardzo przyjemna w odbiorze, a momentami ma się wrażenie, jak by się piło herbatę. Polecam spróbować!
W połączeniu z tonikiem jest naprawdę ciekawie. Widzisz gin z tonikiem, a zmysł węchu podpowiada herbata z cytryną. W smaku jest pełny, jałowiec, herbata, cytrusy, bergamotka. Całość naprawdę się dobrze komponuje, a tonik daje jeszcze przyjemną gorzką kontrę. Finish to gorzka herbat z odrobiną jałowca. Całość w odbiorze jest intrygująca, pijalna i ciekawa. Ja jestem pozytywnie zaskoczony! Bardzo Polecam!
Cena: 179-185 PLN
Można kupić np tutaj:
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Jeśli ten wpis był dla Ciebie przydatny możesz mi postawić wirtualną kawę. Z góry dziękuję!
Autor: Rafał Stanowski
Dodaj komentarz