Gordon’s Premium Pink to jedna ze smakowych odsłon ginu Gordon’s, który już miał okazję być recenzowany na blogu. Gin ten można dostać w wiekszości marketów. Dziś postaramy się znaleźć odpowiedzieć na pytanie, jak marka Gordon’s poradziła sobie w kategorii Pink Ginów? No i oczywiście czy warto po niego sięgnąć?

Gordon's Premium Pink
Gordon’s Premium Pink

Gordon’s Premium Pink to gin typu „Distilled Ginczyli podczas destylacji można dodać sztucznych jak naturalnych składników, a także gin może być poddany koloryzacji. I na etykiecie znajdziemy informację, że zostały użyte barwniki E129, E151, E155. Do produkcji ginu używany jest trzykrotnie destylowany spirytusu zbożowego. W trakcie destylacji są dodane między innymi jagody jałowca, nasiona kolendry, korzeń arcydzięgla, lukrecja, korzeń irysa, skórka z pomarańczy i cytryny, truskawki i czerwona porzeczka. Ponoć receptura tego ginu sięga lat 80. Gin jest sprzedawany w butelkach 700 ml z mocą 37,5%.

Gordon's Premium Pink
Gordon’s Premium Pink

Nota smakowa:

NOS: Słodki, truskawka, jałowiec, czerwona porzeczka, guma balonowa, cytryna, landrynki, malina.
SMAK: Słodki, jałowiec, truskawka, malina, czerwona porzeczka, cytrusy, pieprze, landrynki.
FINISH: Landrynki, guma balonowa, czerwona porzeczka, truskawka, cytryna, jałowiec, lekko pikantny.
ABV: 37,5%
Kraj: Anglia.

Gordon's Premium Pink
Gordon’s Premium Pink

Subiektywnie ode mnie:

Jedni powiedzą, że to dobry gin inni, że perfumy. Takie najczęściej słyszę zdania budżetowych pink ginach. I nie sposób zgodzić się z obydwiema opiniami. Z jednej strony zapach truskawek i/lub innych „czerwonych owoców”, z drugie daje duże wrażenie sztucznych aromatów niż te, które znamy. Tu mi się ciężko wypowiedzieć, jak to naprawdę jest, gdyż Distilled Gin pozwala na dodanie sztucznych aromatów i barwników, z drugiej strony nigdy nie miałem okazji spróbować np. wspomnianej truskawki, a potem porównać destylat z niej otrzymany. Tu jeszcze można wziąć pod uwagę Caorunn Raspberry Gin, który też jest odpowiedzią na kategorię Pink Gin, jednak czując jej zapach ciężko powiedzieć o sztuczności. Myślę, że jednak patrząc przez pryzmat ceny, wolumenu produkcyjnego, myślę, że część smaku i aromatu została uzyskana sztucznie – co jednak jest tylko moim domysłem.

Gordon's Premium Pink
Gordon’s Premium Pink

Wracając do stwierdzenia z pierwszego zdania, to mogę się zgodzić z jednym i drugim argumentem. Gin pachnie przyjemnie, słodko, landrynkowo, dużo truskawki. Jednak też nie mogę powiedzieć, że ten aromat wydaje mi się nieco sztuczny. W smaku mam lekki i przyjemny gin, który jest słodki, dużo truskawki, landrynek, trochę jałowca i cytrusów. Finish też jest przyjemny. Na dobrą sprawę, można to by pić z kieliszków na ciepło i dobrze by wchodziło. Jednak ten gin nie jest do tego przeznaczony. Produkowany jest głównie pod picie z tonikiem lub do koktajli. Nie ma co ukrywać, że po ten gin szybciej sięgną kobiety niż mężczyźni. Dla kobiet to idealna pozycja. Gin nie jest drogi (aczkolwiek taniej można kupić Lubuski Pink Gin ), ładnie panie, dobrze smakuje idealna pozycja po całym dniu pracy lub na spotkanie z koleżankami. W tej cenie moim zdaniem warto kupić, w szczególności jest trafimy na promocji w jakimś markecie.

Cena: 50-75 zł
Można kupić np tutaj:

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.

Autor: Rafał Stanowski