Franklin & Sons to już 5. odsłona z serii Test Toników! O tej marce dowiedziałem się z jednej z grup facebookcowych. Oczywiście z ciekawości podpytałem, gdzie je można dostać. Tu jednak okazało się, że importer MV Poland był na tyle uprzejmy i obdarował mnie zestawem toników i lemoniad. O lemoniadach będzie w innym poście.
Franklin & Sons to marka z ponad 130-letnią historią. Wszystko to zaczęło się w roku 1886, kiedy to trzej bracia George, Albert i Frederick Franklin założyli firmę Franklin & Brothers i otworzyli oni sklep cukierniczy pod adresem 171 High Street, Rickmansworth, Londyn. Zaczęli oni robić wyśmienite piwo imbirowe, które stało się ich wizytówką. W 1898 roku zarządzanie nad firmą przejeło drugie pokolenie rodziny Franklinów, co przełożyło się, też na zmianę nazwy na dziś obecną, czyli Franklin & Sons. Firma bardzo dobrze się rozwijała, wprowadzając to nowe smaki i produkty na rynek. Niestety w 1989 roku firma została przejęta przez konkurencję, a marka wygaszona. Na szczęście w 2016 roku jak feniks z popiołów się odrodziła.
Zanim przejdziemy do testów, polecam jeszcze zajrzeć do tych trzech artykułów:
- https://gintonic.pl/tonic/jak-powstal-tonik/
- https://gintonic.pl/wiedza/jak-powstaje-gin/
- https://gintonic.pl/wiedza/historia-ginu/
Teraz krótko o tym, jak przebiegał test. Składał się z dwóch etapów. Najpierw był nalany do szklanki, po czym był oceniany aromat, smak. Następnie zawartość szklanki była przelewana do kieliszka z ginem, kostkami lodu. W przypadku pierwszej pozycji pojawił się jeszcze rozmaryn i mięta. Przy testach pomógł mi kolega, więc opinie tu przekazana jest wypadkową dwóch opinii. Do testów został użyty gin, który już miałem przyjemność recenzować: Portobello Road London Dry Gin No. 171.
Franklin & Sons Natural Indian Tonic Water
Franklin & Sons Natural Indian Tonic Water to pierwszy tonik, który był testowany. W skład napoju wchodzi woda gazowana, cukier, sok cytrynowy, chinina i ekstrakt z kory cynamonu. Do produkcji nie użyto sztucznych słodzików i konserwantów. Tonik wyróżnia się charakterystyczną butelką.
Zapach: Brak wyraźnego aromatu, trochę cytrusów.
Smak: Słodki, cytrusy, cynamon, gorzki na końcu.
Finish: Gorzki, cytrusy.
Bardzo przyjemny. Na początku słodki, pojawiają się cytrusy, trochę cynamonu, a potem już gorzki smak chininy. W finish jest gorzki z dodatkiem cytrusów i szczypty cynamonu. Bardzo przyjemnie pije się go samego lub lekko schłodznego.
Z ginem
W zapachu nie zakrywa ginu, nie ma na niego wpływu. W połączeniu z ginem i kostkami lodu gorzkość niknie, co jest plusem moim zdaniem, bo nie wpływa na smak ginu. W finiszu dopiero pojawia się za to już gorzki posmak od chininy. To akurat dość dobra cecha, bo możemy się cieszyć smakiem i aromatem ginu, a dopiero na sam koniec dostajemy lekkie uderzenie gorzkości. To jest dobry tonik do aromatycznych ginów, jak i lekkich, w których bardziej chcemy uzyskać ekspozycję ginu niż toniku.
Franklin & Sons Rosemary Tonic Water with Black Olive
Franklin & Sons Rosemary Tonic Water with Black Olive to drugi, toniki, który został wzięty na testy. W skład napoju wchodzi woda gazowana, cukier, sok cytrynowy, chinina i ekstrakt z kory cynamonu. Dodatkowymi składnikami użytymi są naturalny rozmaryn i ekstra z czarnych oliwek. Do produkcji nie użyto sztucznych słodzików i konserwantów.
Zapach: Słodki, czarne oliwki i rozmaryn.
Smak: Słodki, cytrusy, rozmaryn, oliwki.
Finish: Gorzki, czarne oliwki.
Bardzo ciekawy aromat rozmarynu i czarnych oliwek są na pierwszym planie. Tonik, przez to pachnie przyjemnie i ciekawie. W smaku jest bardzo dobrze uzyskany balans między słodyczą a gorzkością. Sam tonik jest bardzo przyjemny. Dobrze się go pije.
Z ginem
Tonik dość dobrze podbija gin, uzupełnia go o aromat rozmarynu i oliwek. W smaku idealnie się łączyć z cytrusowymi i jałowcowymi notami dając mu dodatkowego charakteru. Bardzo dobre połączenie. W finishu bardzo fajnie pojawiają się czarne oliwki. Całość powodowała, że G&T w tym wydaniu smakował naprawdę bardzo dobrze.
Franklin & Sons Elderflower Tonic Water with Cucumber
Franklin & Sons Elderflower Tonic Water with Cucumber na niego padł wybór jako trzeci tonik w kolejności. W sumie to nigdy bym nie wpadł na takie połączenie smaków. Tak jak w przypadku dwóch wcześniejszych podstawą napoju jest oda gazowana, cukier, sok cytrynowy, chinina i ekstrakt z kory cynamonu. Dodatkowymi składnikami użytymi są naturalne ekstrakty z ogórka i czarnego bzu. I tutaj też do produkcji nie użyto sztucznych słodzików i konserwantów.
Zapach: Słodki, kwiat czarnego bzu, w tle skórka z ogórka.
Smak: Słodki, ogórek, czarny bez, gorzki.
Finish: Lekko gorzki z ogórkiem w tle.
Bardzo ciekawy. Fajne zestawienie czarnego bzu z ogórkiem. Jak już wspomniałem, nie przyszłoby mi do głowy, aby te smaki połączyć. W aromacie dużo kwiatu czarnego bzu zaś ogórek jest schowany w tle. W smaku zaś na odwrót dużo górka, z dodatkiem czarnego bzu. W finishu tonik ma gorzki posmak z ogórkiem w tle. Całość jest ciekawa, pity schłodzony jest dobry.
Z ginem
W połączeniu z ginem w aromacie doszedł czarny bez, który fajnie dopełnia aromat ginu. W smaku pojawia się czarny bez i dość ciekawe dopełnia gin, jednak trochę go przyćmiewa. Oczywiście jest też ogórek, ale już nie tak intensywny. W finishu pojawia się dużo czarnego bzu, jest słodko i nie ma gorzkości, a bardziej uwypukla się smak ogórka. Dobra propozycja, dla osób, które chciałbym wypić gin z tonikiem na słodko, a do tego z ogórkiem w tle. Co daje takie nie oczywiste, aczkolwiek dobre połączenie.
Franklin & Sons Rhubarb Tonic Water with Hibiscus
Franklin & Sons Rhubarb Tonic Water with Hibiscusto już przed ostatni tonik w tym zestawieniu. I tutaj nie ma inaczej niż, jak w poprzednich tonikach. podstawą napoju jest oda gazowana, cukier, sok cytrynowy, chinina i ekstrakt z kory cynamonu. Dodatkowymi składnikami użytymi są naturalny rabarbar i ekstra z kwiatu hibiskusa. I tutaj też do produkcji nie użyto sztucznych słodzików i konserwantów.
Zapach: Słodki, rabata, hibiskus.
Smak: Rabarbar, hibiskus, gorzki.
Finish: Rabarbar, hibiskus, gorzki.
Rabarbar to dla mnie jedne ze smaków dzieciństwa. Latem był u mnie często robiony kompot z rabarbaru. W przypadku tego toniku w aromacie i smaku jest dużo rabarbaru, a w tle pozostaje hibiskus. I tak od początku do końca. Tonik przez to wydaje się dość słodki. Jeśli ktoś jest fanem rabarbaru, to pozycja dla niego idealna!
Z ginem
W połączeniu z ginem Gin na pierwszy plan mocno wybija się aromat rabarbaru, momentami nawet dominuje nad aromatem ginu. Hibiskus prawie zniknął. W smaku pojawił się jałowiec, cytrusy, zniknął rabarbar, jednak pojawiło się bardzo dużo słodyczy, hibiskus. W finishu rabarbar, hibiskus powrócił i czuć gorzkość. To było dość ciekawe połączenie, bo w trakcie picie zniknął smak rabarbaru, a pojawił się hibiskus, który fajnie dopełnił gin. Jednak w aromacie rabarbar mocno dominował. Z tego powodu może być ciekawe, bo czujemy zapach jednego, a dostajemy smak czegoś innego.
Franklin & Sons Sicilian Lemon Tonic
Franklin & Sons Sicilian Lemon Tonic to już ostatni tonik tego testu. Został specjalnie zostawiony na koniec, ze względu na użycia soku z cytryn do jego produkcji. W skład napoju wchodzi woda gazowana, cukier, sok cytrynowy z koncentratu, chinina i naturalne stabilizatory. Tak jak w przypadku poprzednich toników do jego produkcji nie użyto sztucznych słodzików i konserwantów.
Zapach: Słodki, cytryna.
Smak: Słodki, cytryna, gorzki.
Finish: Cytryna, gorzki.
W moim odbiorze bardziej smakuje jak słodki cytrynowy napój z gorzkim posmakiem, niż jak byśmy powiedzieli, że to tonik. Jednak pije się go dość przyjemnie. Na upalny dzień, schłodzony jak znalazł!
Z ginem
I tu, z tym tonikiem była mała zagwozdka. O ile w poprzednich tonikach z moim kolegą byliśmy zgodni, to tu zrobiło się ciekawie. Okazało się, że mieliśmy różną ilość kości lodu w kieliszkach. Ja więcej, a kolega mniej. W moim wypadku z powodowało, to gin został całkowicie przykryty przez aromat i smak cytryny. W przypadku kolegi aromat i smak ginu był na pierwszym planie, a smak cytryny go dopełniał. To było na swój sposób ciekawe. W przypadku tego toniku polecam uważać z ilością kości lodu, aby uzyskać pożądany efekt.
Podsumowanie
Czas na podsumowanie testu. Toniki Franklin & Sons bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Zacznijmy od strony wizualnej. Mają fajnie zaprojektowane butelki, gdzie znajdziemy datę założenia, miasto i logo. Drugim aspektem są przejrzyste etykiety, na których jest dużo informacji. Z czego zostały zrobione toniki, jakie składniki zostały użyte, co zawierają. Do tego jest krótki rys historyczny. To naprawdę mi się spodobało. Trzeci aspekt to oryginalne połączeni smaków, które na tle konkurencji się wyróżniają. Zostając przy smaku, są bardzo dobre i czuć, że są to produkty wysokiej jakości. Całość sprawiła, że jak będę miał okazję, to na pewno będę sięgał po te produkty. Moim zdaniem warto!
Oczywiście, trzeba wybrać zwycięzcę testu. Zacznijmy od zwycięzcy, czyli Rosemary Tonic Water with Black Olive. To było najciekawsze połączenie i jak dla mnie najlepiej odnalazło mi się w połączeniu z ginem. Miejsce drugie należy do klasycznego toniku Natural Indian Tonic Water, tu swoje zrobiło dodatnie ekstraktu z kory cynamonu. Trzecie miejsce na podium zajął Elderflower Tonic Water with Cucumber. To połączenie było dla mnie ciekawe, takie nie oczywiste, dobrze odnalazło się z ginem. Pozycja nr 4 należy Rhubarb Tonic Water with Hibiscus. Dla mnie te tonik był trochę za słodki, jakoś nie pasował mi do końca. Na pewno dam mu szansę, jednak z innym ginem. Pozycja nr przypadła Sicilian Lemon Tonic, a to wszystko za figle związane z ilością kostek lodu. Z mniejszą ilością kostek kodu był przyjemny. Jeszcze wrócę do eksperymentów z nim.
Toniki spod znaku Franklin & Sons to dobre jakościowo produkty, które swoimi połączeniami smaków potrafią naprawdę zaskoczyć. Widać, że producent dba o produkt w każdym szczególe od butelek, przez etykiety po zawartość. Ja pozytywnie zaskoczyłem się całością. Są to produkty, które naprawdę mogę polecić z czystym sercem i wiem, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Przede mną są jeszcze lemoniady od nich. Przy okazji też miałem okazję próbować piwo imbirowe. Też polecam, ale to już bardziej do rumu lub whisky.
Dziękuję importerowi MV Poland za udostępnienie toników do testów. Liczę, że toniki będą szybko szeroko dostępne i zyskają grono fanów.
Autor: Rafał Stanowski
Dodaj komentarz