City of London jedno z najbardziej znanych centrum finansowych na świecie. Codziennie pracuje tam ponad 300 tys. ludzi, a to wszystko przestrzeni niewiele ponad jednej mili kwadratowej, a dokładnie 2,9 km 2. Jeszcze niewiele ponad 200 lat temu na każdej ulicy była destylarni ginu, jednak w wyniku walki z plagą alkoholizmu, wszystkie zostały zamknięte. Dopiero w roku 2012 za sprawą Jonathan Clarka, produkcja ginu wróciła. Jonathan otworzył bar w stylu Now York speakeasy. Dodatkowo wyposażył go w miedziany alembik, o pojemności 200 litrów i zaczął produkować gin. Następnie w roku 2016 dołożył kolejny, większy, bo o pojemności 500 litrów. City of London Distillery można od tak odwiedzić, znajduje się na Bride Lane 22-24. Funkcjonuje tam bar, gdzie można spróbować ich ginu. Do tego prowadzone są degustacje (25 funtów) i warsztaty z produkcji ginu (125 funtów).

City of London Authentic Gin

Podczas Whisky Live Warsaw: Whisky & Gin Festiwal pojawiał się kilka pozycji z tej destylarni. Zacznijmy od podstawowej City of London Authentic Gin. Jest to gin w robiony w stylu London Dry. Do jego produkcji użyto, jałowiec, nasion kolendry, korzeń arcydzięgla i lukrecji, skórki pomarańczy, cytryn i grejpfruta. Butelkowany z mocą 41,3% w butelkach o pojemności 700 ml.

City of London  Authentic Gin
City of London Authentic Gin

Nota smakowa:

NOS: Jałowiec, skórki cytryny, kolendra, lukrecja.
SMAK: Słodki, jałowiec, kolendra, cytrusy.
FINISH: Słodki, cytrusy, jałowiec, arcydzięgiel, kolendra
ABV: 41,3%
Kraj: Wielka Brytania

Subiektywnie ode mnie:

Dość przyjemny gin, mimo tego, że w zapachu ma swoistą ostrość. Nie ma dużo składników, a balans między cytrusami, a kolendrą, lukrecją, jałowcem i arcydzięglem został dobrze dobrany. Żaden ze Składników nie dominuje. Dobra pozycja do wypić a z delikatnym tonikiem.


City of London Christopher Wren

Drugą pozycją, jaką miałem okazję spróbować podczas festiwalu, był to gin pod nazwą Christoper Wren. Jest to trybut dla Sir Christopher Wren, który była „Komisarzem na rzecz Odbudowy Miasta Londyn” po wielkim pożarze w roku 1666. Zaprojektował również katerę św. Pawła. W przypadku tego ginu, do jego produkcji zastosowano mniej składników, bo tylko 5: jałowiec, nasion kolendry, korzeń arcydzięgla i lukrecji, skórki pomarańczy. Jednak jego moc jest trochę wyższa, bo 45,3% i również jest w stylu London Dry Gin.

City of London Christopher Wren
City of London Christopher Wren

Nota smakowa:

NOS: Słodki, jałowiec, lukrecja, kolendra, cytrusy.
SMAK: Słodki, jałowiec, kolendra, cytrusy.
FINISH: Słodki, jałowiec, cytrusy, kolendra.
ABV: 45,3%.
Kraj: Wielka Brytania.

Subiektywnie ode mnie:

Mimo mniejszej ilości składnik, gin ten wydał mi się trochę ciekawszy, bardziej wyrazisty. Pewnie jest to zasługa podwyższonej mocy. Dobrze się go piło. Gdybym miał wybierać między Christoper Wren, a Autentic, wybrałbym tą pierwszą pozycję.


City of London Rhubarb & Rose Gin

Na osiem miesięcy przed festiwalem, w lutym City of London Distillery zaprezentowała swoją nową kreację Rhubarb & Rose Gin. Gin ten można by określić mianem wersja smakowej Autetntic Gin, bo dodatkowymi składnikami, które zostały użyte podczas destylacji to rabarbar i płatki róży. Butelkowany z mocą 41,3%.

City of London Rhubarb & Rose Gin
City of London Rhubarb & Rose Gin

Nota smakowa:

NOS: Słodki, rabarbar, róża, jałowiec, cytrusy, kolendra.
SMAK: Słodki, róża, rabarbar, jałowiec, zioła.
FINISH: Słodki, róża, rabarbar, jałowiec.
ABV: 41,3%
Kraj: WielkaBrytania.

Subiektywnie ode mnie:

Zapach i smak rabarbaru to smak mojego dzieciństwa, w dodatku z róż i w tle z jałowcem i cytrusami robi naprawdę dobrą robotę. Gin przyjemnie słodko pachnie. Smakuje i pije się go dobrze. Można go pić samemu, jak i z tonikiem. Myślę, że delikatny tonik dobrze się tu sprawdzi, aby nie przyćmić aromatu i smaku róży i rabarbaru.


City of London Six Bells Lemon Gin

W angielskiej kołysance „Oranges nad Lemons Song” są takie słowa: „oranges and lemons, say the bells of St. Clement’s”. To właśnie one były inspiracją do nazwy Six Bells Lemon Gin. Gin ten pojawił się na rynku pod koniec 2018 roku. Składniki wykorzystane do produkcji tego są dokładnie takie same jak w przypadku pozycji Authentic, z tą różnicą, że ilość skórek cytryny jest znacznie większa. Gin ten jest butelkowany z mocą 41,3%.

City of London Six Bells Lemon Gin.
City of London Six Bells Lemon Gin.

Nota smakowa:

NOS: Słodki, dużo cytryny, jałowiec, zioła w tle.
SMAK: Słodki, cytryna, jałowiec, kolendra, cytrusy.
FINISH: Słodki, cytrus, jałowiec.
ABV: 41,3%
Kraj: Wielka Brytania.

Subiektywnie ode mnie:

Cytryna, cytryn i gdzieś w tle jałowiec i trochę ziół. Na nasze można by powiedzieć, że taka cytrynówka z dodatkami. Dobry gin, ale moim zdaniem do koktajli lub z tonikiem.


City of London Slow Gin

Na koniec Slow Gin, czyli w skrócie tak po naszemu to nalewka z tarniny na bazie ginu. Oczywiście podstawą jest tu wspomniany wcześniej Autetnic Gin, który jest podawany maceracji jagodami tarniny od 6 do 9 miesięcy. Butelkowany z mocą 28%.

City of London Slow Gin
City of London Slow Gin

Nota smakowa:

NOS: Słodki, tarnina, jałowiec, cytrusy.
SMAK: Sodki, tarnina, jałowiec, cytrusy.
FINISH: Słodki, tanina, trochę jałowca.
ABV: 41,3%.
Kraj: Wielka Brytania.

Subiektywnie ode mnie:

Klasyczna tarniówka z nutką giny w tle. Ładnie pachnie, dobrze się piję. Nie ma dużej mocy. Jak by to powiedzieć po naszemu to dobra „nalewka”.