Wracają do kraju z przesiadką w Amsterdamie, postanowiłem obejrzeć, jak to bywa w moim zwyczaju, co jest w sklepach bezcłowych. Zazwyczaj sklepy bezcłowe mają to do siebie, że są drogie, jednak czasami trafiają się promocje. WłaŚnie taką promocją był Whitley Neill Dry Gin, który kosztował 25 euro za 1 litr. Cóż, cena skutecznie mnie zachęciła do zakupu.
Whitley Neill Dry Gin pojawił się na rynku w roku 2005. Twórcą receptury jest Johnny Neill. Pochodzi on z rodziny Greenall Whitley, której tradycje destylowania alkoholu sięgają roku 1762, a Johnny należy do czwartego pokolenia.
Do produkcji ginu używany jest spirytus w 100% uzyskany ze zbóż. Destylacja odbywa się w miedzianym ponad 100-lentim alembiku. Używanych jest 9 składników: jałowiec, nasiona kolendry, kora cynamony, korzeń irysy, korzeń arcydzięgla, skórka ze słodkich pomarańczy, limonka, jagoda peruwiańska (Miechunka peruwiańska), owoce Baobabu. Dwie ostatnie pozycje są trybutem złożonym w kierunku jego żony, która z pochodzenia jest Afrykanką. Gin jest butelkowany z mocą 43%.
Nota smakowa:
NOS: Słodko, pomarańcze, jałowiec, limonka, cynamon, arcydzięgiel, irys.
SMAK: Słodki, pomarańcze, limonka, cynamon, arcydzięgiel, jałowiec.
FINISH: Słodki, pomarańcza, limonka, jałowiec, arcydziegiel.
ABV: 43%.
Kraj: Wielka Brytania.
Subiektywnie ode mnie:
Słodki, bardzo aromatyczny gin. Bardzo dobrze się go pije samemu, a w połączeniu z dobrym tonikiem daje dobry koktajl. Cena do jakości w przypadku mojej promocji wypadła tu bardzo dobrze. Bardzo dobry gin, który mogę polecić z czystym sumieniem. Warto wypatrywać w sklepach bezcłowych!
Autor: Rafał Stanowski
Dodaj komentarz