The Lake’s Gin pochodzi z angielskiej destylarni The Lake’s Distillery. Nazwa destylarni nie jest przypadkowa, bo po znajduje się na terenie parku narodowego Lake District (takie nasze mazury), niedaleko jeziora Bassenthwaite. Powstała ona na porzuconej farmie, która w 2010 roku miała zabudowę stylu Wiktoriańskim, a budynki liczyły ponad 160 lat. Farma ta została wybrana ze względu na bardzo dobre zaopatrzenie w wodę. Ze względu na to, że ta część wyspy jest mocno turystyczna, destylarnię potrafiło rocznie odwiedzić ponad 100 tys. ludzi. (oczywiście mówimy tu o czasach przed COVID-19). W destylarni produkują obecnie whisky, gin i wódkę.

The Lake's Gin
The Lake’s Gin

Symbolem destylarni jest „The Quatrefoil„, czyli taki ornament w kształcie czterolistnej rośliny. Podczas renowacji budynków znaleziono ich aż 26 i to właśnie ten symbol, który łączy nadzieję, wiarę, miłość i szczęście został przez nich użyty w logo. W przypadku ginu znajdziemy go też na korku.

The Lake's Gin
The Quatrefoil w logo.
The Lake's Gin
The Quatrefo na korku.

Przejdźmy do samego ginu. Jego bazą jest spirytus uzyskany z pszenicy. Składniki są osobno macerowane w podgrzanym spirytusie przez noc, a następnie ponownie destylowane. A tymi składnikami są: jagody jałowca, kolendra, arcydzięgiel, korzeń irys, kora kasji, lukrecja, skórki z cytryn i pomarańczy, liście herbaty. Gin jest butelkowany z mocą 46% w butelkach o pojemności 700 ml.

Nota smakowa:

NOS: Słodki, cytryna, pomarańcza, lukrecja, kasja, jałowiec.
SMAK: Słodki, jałowiec, ziele angielskie, kolendra, lukrecja, pieprz, cytrusy.
FINISH: Słodki, jałowiec, cytrusy, lukrecja, kolendra.
ABV: 47%.
Kraj: Anglia.

The Lake's Gin
The Lake’s Gin

Subiektywnie ode mnie:

Zanim przejdziemy do ginu, warto zwrócić uwagę na świetnie zaprojektowaną butelkę, którą ładnie się prezentuje. Do tego ładnie zrobiony korek. Całość wizualnie bardzo cieszy oko. A jak zawartość? W zapachu jest słodki, przyjemny cytrusowo-ziołowy. W smaku podobnie jest słodko i nutami ziołowymi. Finish to chyba najsłabsza część mocno ziołowy i pikantny. Jednak ten gin najbardziej zyskuje w połączeniu z tonikiem i kostkami lodu. Jest przyjemny odświeżający. Zioła i cytrusy bardzo dobrze się uzupełniają. Śmiało mogę napisać, że jest jedne z najlepszych ginów, jaki trafił jak na razie na bloga. Polecam spróbować. Też może to być dobry pomysł na prezent, bo gin dobrze się prezentuje, a zawartość też jest pyszna.

Cena: 168-179 PLN
Można kupić np tutaj:

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.

Autor: Rafał Stanowski