Bombay Sapphire to gin który przyciąga wzrok swoim idealnie błękitnym kolorem. Ów kolor to też nie przypadek, ale o tym za chwilę. Sama marka jest dość „nowa”, bo powstała w 1987 roku, ale receptura jest dużo starsza, bo sięga drugiej połowy XVIII wieku. Została opracowana przez Thomasa Dakina i rozwijana później przez jego rodzinę. Na czym polega wyjątkowość tej receptury? Po pierwsze, zastosowano tu dość ciekawą metodę destylacji „Vapour Infused”. Na czym ona polega? W aparacie destylacyjnym zawiesza się kosze wypełnione ziołami i przyprawami. W trakcie destylacji, gdy alkohol paruje, przenika przez kosz, dając lekki i aromatyczny spirytus. Drugą ciekawostką jest sama aparatura destylacyjna tzw. „Carterhead stills”, która jest odmianą kolumny destylacyjnej. Para aparatów destylacyjnych w destylarni bombay pochodzi z roku 1830 . Oba aparaty mają wdzięczne imiona: Tom i Mary. Bazując na starej recepturze i wspomnianej aparaturze destylacyjnej, w roku 1985 zaczęto prace na recepturą, dodano do niej dwa nowe składniki i po dwóch latach otrzymano gotowy produkt. Wróćmy jednak do początku, czyli błękitnego koloru. „Bombay Sapphire” swoją nazwą nawiązuje do znalezionego 60-cio karatowego szafiru, który nazwano „gwiazdą Bombaju”. Właścicielką tego kamienia została Mary Pickford, gwiazda kina niemego, która ostatecznie przekazała go Instytutowi Smithsonian, gdzie można go podziwiać do dziś. Kolor butelki nawiązuje do koloru szafiru. Na etykiecie umieszczono zdjęcie królowej Wiktorii z szafirowym naszyjnikiem, a na szyjce butelki zaprojektowano imitację szafiru. Gin jednak sam w sobie jest biały.
Trunek powstaje na bazie 10 ziół i przypraw: korzenia lukrecji, jagód jałowca, pieprzu kubeba, korzenia arcydzięgla, migdałów, kolendry, kory cynamonu, korzenia irysa, skórki z cytryny i kardamonu.
Nota smakowa:
WZROK: Przeźroczysty.
NOS: Intensywny, jałowiec, cytrusy, cynamon, przyprawy, pieprz, kardamon, trochę alkoholu.
SMAK: Słodki, jałowiec, cytrusy, pieprz, kardamon, arcydzięgiel, kolendra.
FINISH: Na poczatku słodki, później jałowiec, kardamon, pieprz i lekkie uderzenie alkoholu.
ABV: 40%
Kraj: Wielka Brytania.
Subiektywnie ode mnie:
Bombay Sapphire to przede wszystkim butelka, która przyciąga wzrok. I w sumie nie ma co się dziwić, kolor jest naprawdę świetnie dobrany. Jeśli chodzi o zawartość, zarówno zapach, jak i smak, jest dobry. Czasami pośród różnych aromatów i smaków przewija się lekka nuta alkoholu. Z mojej perspektywy jest to pozycja zdecydowanie nadająca się do domowego drinka Gin&Tonik lub koktajlu w barze. Jedno jest pewne – będzie cieszył i oko, i duszę 🙂
Cena: około 80 zł
Autor: Rafał Stanowski
Dodaj komentarz