Elephant Strength Gin swoim stylem nawiązuje do starych czasów Angielskiej Marynarki wojennej. Sam gin jest dokładnie tak samo komponowany, jak wersja Elephant London Dry Gin, o której wspominałem kilka postów wcześniej. Zachęcam do przeczytania poprzedniej recenzji, zanim drogi czytelniku przejdziesz dalej.

Elephant Strength Gin
Elephant Strength Gin

Jeśli skład jest taki sam, to gdzie jest różnica? Pierwsza i podstawowa do moc, czyli 57%. Do lat 80 jeszcze używano oznaczanie mocy alkoholu jako „100 proof”. W sumie dalej się używa np. na terenie USA, jednak dziś mową o „Proof” imperialnym, używanym kiedyś na terenie Wielkiej Brytanii. Z angielskiego słowo to oznacza dowód. No właśnie, ale „dowód” czego? W czasach gdy nie było alkoholomierzy, znaleziono na to sposób. Jeden z najpopularniejszych w szczególności w marynarce sposób na sprawdzanie mocy trunku. Najpierw polewano go na proch strzelniczy, a następnie sprawdzona, czy się podali. Było to możliwe, gdy trunek zawierał w swoim składnie minim 57% alkoholu. Podpalenie był ów „dowodem”, że alkohol jest taki jak „oczekiwano”. Nawiązują do tej tradycji powstał kategoria ginów nazywana „Navy Strenght”, która charakteryzuje się właśnie mocą 57%.

Elephant Strength Gin
Elephant Strength Gin

Na butelce i etykiecie jest kilka jeszcze nawiązań do „marynarskiego charakteru”. Użyto niebieskiego koloru. W tle butelki jest mapa z wyznaczoną drogą. Kolejnym elementem jest sznurek, który obwiązana jest główka butelki i zakończony charakterystyczną złotą kotwicą. Jak w przypadku edycji London Dry tu na etykiecie też występują nazwy słoni, którymi ma pod swoimi skrzydłami organizację wspierane przez producenta ginu. A i również, 15% ze sprzedaży każdej butelki przeznaczane jest na fundacje chroniące słonie.

Elephant Strength Gin
Elephant Strength Gin

Nota smakowa:

NOS: Dużo słodyczy, kolendra, jabłka, jałowiec, cytrusy, pomarańcza, bazylia, mięta pieprzowa, pieprz.
SMAK: Słodki, mleczny, kolendra jałowiec, cytrusy, pomarańcze, pieprze, mięta, jabłka.
FINISH: Słodki, jałowiec, pomarańcze, jabłka, kolendra, pieprz.
ABV: 57%.
Kraj: Niemcy.

Subiektywnie ode mnie:

Zapach, który unosi się z kieliszka, jest obłędny, intensywny, a w nim cała gama aromatów. W smaku również jest dużo słodyczy, jednak moc sprawia, że pierwsze parę łyków może być trudne do przełknięcia, pijąc go bez niczego. Ja polecam go spróbować z odrobiną wody lub kostką lodu i chwile poczekać albo klasycznie w połączeniu z tonikiem. Gin robi wrażenie, jest dobry, aromatyczny. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Później, jak go połączyłem z tonikiem, to dostałem naprawdę świetny koktajl, przy którym można odpocząć. Naprawdę bardzo dobry gin. Z moje strony polecam spróbować!

Elephant Strength Gin
Elephant Strength Gin

Cena: 160-225 zł
Można kupić np. tutaj:

Autor: Rafał Stanowski