Saturday Gin – czy każdy dzień może smakować jak sobota? Michał Nowak twórca ginu, a także krzewiciel kultury picia ginu, twórca Gin Tonic Club i gin baru Może gin, chill i więcej w Poznaniu mówi, że tak. Jak postanowiłem stwierdzić tę tezę.
Saturday Gin bazuje na zbożowym spirytusie. Do maceracji i destylacji używane jest 9 składników: jałowiec, skórka z limonki, cytryna, dynia, porzeczka, kardamon, cynamon, pieprz, liście kolendry. Destylacja odbywa się w miedzianym alembiku. Gin jest tworzony w stylu London Dry. Sprzedawany w 700 ml butelce, o mocy 43%.
Nota smakowa:
NOS: Jałowiec, delikatny, słodki, kardamon, cytrusy, kolendra, porzeczka.
SMAK: Słodki, delikatny, jałowiec, kardamon, kolendra, porzeczka, cynamon, pieprz.
FINISH: Słodki, jałowiec, kardamon, cynamon, pieprz.
ABV: 43%.
Kraj: Polska.
Subiektywnie ode mnie:
Zacznijmy od butelki, bo to dość ciekawe zestawienie apteczna butelka i klimat sobotniej imprezy. Wszak alkohol czasami bywa lekarstwem dla duszy. Do tego prosta etykieta, na której widać wszystkie podstawowe informacje, a logo pasuje idealnie do nazwy. Jednak to, co mi najbardziej przypadło do gustu to napis wokół etykiety pokazujący idee ginu. Warto też zobaczyć na tylną część etykiety. Podsumowując, z mojej perspektywy dobrze dobrany design w swojej prostocie.
Gin w swoim aromacie jest bardzo lekki, delikatny. Na pierwszym planie jest jałowiec, potem pojawia się kardamon, kolendra, cytrusy, trochę porzeczki i cynamonu. Zapach jest bardzo przyjemny dla nosa. Na język gin jest bardzo słodki i subtelny, słodki. I tu też na pierwszym planie jest jałowiec, który dopełnia cynamon, porzeczka, pieprz, kolendra i kardamon. Zaletą trunku jest jego łatwa pijalność, gładko rozchodzi się na jeżyku i po podniebieniu. Finish jest przyjemny, tu również dominuje jałowiec w asyście limonek i cynamonu. Gin jest jak sobotni wieczór, jest lekko, przyjemnie nie zobowiązująco. Tylko siąść, napić się i odpocząć. To, co jest dużym atutem tej pozycji, to wysoka pijalność i gładkość na języku. Ja z mojej strony polecam.
W połączeniu z tonikiem utrzymuje się aromat jałowiec, limonek, kolendry i cynamonu. Aromat już nie jest tak intensywny, jak w przypadku picia na czysto. W smaku jest delikatnie, przyjemnie, jałowiec, limonki, cynamon, kolendra i kardamon dobrze się łączą ze smakiem toniku. W finishu oprócz jałowca, cynamonu i kardamony dochodzi do głosu jeszcze chinina. Całość w odbiorze jest delikatna, nienarzucająca się, niezobowiązująca. Idealna jako dodatek do rozmowy w gronie znajomych lub do chillu przy filmie!
Cena: 119 PLN
Można kupić np. tutaj:
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Jeśli ten wpis był dla Ciebie przydatny możesz mi postawić wirtualną kawę. Z góry dziękuję!
Autor: Rafał Stanowski
Dodaj komentarz