Beefeater gin jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych marek ginu. W odpowiedzi na zapotrzebowanie rynku na smakowe giny pojawiło się kilka wersji smakowych m.in. Pink Strawberry, Blood Orange czy Lemon Zest. Sprawdźmy zatem, jak wyszło im z „truskawką”.
Pink Giny to kategoria, która mocno już jest ugruntowana na rynku, a w ciepłe dni lub wieczorem truskawki i tonik ze sobą dobrze pasują. Na blogu gościła już recenzja klasyczny Beefeater London Dry Gin. Na jego bazie i zapiskach receptury z 1880 roku powstaje Pink Strawberry. W tym przypadku do klasycznego giny dodawany jest naturalny smak truskawek. Do ginu dodawany jest barwnik dający różowy kolor. Butelkowany jest z mocą 37,5% w butelkach 700 ml.
Nota smakowa:
NOS: Słodki, truskawka, guma balonowa, jałowiec.
SMAK: Słodki, jałowiec, truskawa, pieprz, mleczna czekolada, krem.
FINISH: Truskawka, jałowiec.
ABV: 37,5%
Kraj: Londyn/Wielka Brytania.
Subiektywnie ode mnie:
W aromacie dominuje truskawka, guma balonowa, trochę jałowca. Niestety aromat truskawki wydaje się sztuczny. Na języku najpierw pojawia się jałowiec, a potem uderzenie truskawki, co ciekawe pojawiają się jeszcze coś na kształt mlecznej czekolady lub kremu, a do tego jeszcze trochę pieprzu. Finish to dominacja truskawki z nutą jałowca w tle. Przy picu na czysto najbardziej dominuje sztucznych smak truskawki. Mimo tego gin na czysto piję się dość przyjemnie, ale nie więcej niż jedną porcję, bo zrobi się za słodko.
W połączeniu z tonikiem i kostkami lodu na pierwszym planie jest truskawka, jednak aromat i smak zbliża się już dużo bardziej do naturalnego, przez co w odbiorze jest dużo bardziej przyjemny. Gin ten to dobra pozycja na ciepłe dni. W mojej opinii myślę, że panie mogą się w tym smaku zakochać. Z tonikiem pozycja ta podczas babskiego wieczoru może szybko zostać wypita.
Cena: 60-80 PLN
Można kupić np tutaj:
- W marketach i dyskontach
- https://swiatalkoholipolska.pl/
- https://sklep-domwhisky.pl/
- https://domalkoholi.pl/
- https://sklep-ballantines.pl/
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Autor: Rafał Stanowski
11 maja 2022 at 15:58
Zgadzam się, że ten aromat truskawki jest sztuczny…
23 czerwca 2022 at 21:14
Jak dla mnie ten napój już nie jest ginem. Mecze go już miesiąc. Naprawdę słaby pomysł
23 czerwca 2022 at 21:23
Pink giny najczęściej są projektowane pod gust kobiet. I prawdę mówiąc to Ci się nie dziwię, że może Ci nie smakować.