Highclere Castle Gin swoją nazwę zawdzięcza zamkowi o dokładnie takiej samej nazwie Highclere Castle. To właśnie na terenie posiadłości tego zamku zostały stworzone ogrody m.in. z lawendą i oranżerią, która stała się inspiracją dla powstania ginu. W roku 2019 Highclere Castle Gin zadebiutował na rynku. Z ciekawostek o tym gin, to to, że był widoczny w serialu Downton Abbey.
Do stworzenia Highclere Castle Gin używanych jest 10 składników, a są to: jałowiec, korzeń arcydzięgla, nasiona kolendry, lukrecja, kora kasji, skórka pomarańczy, skórka cytryny, lawenda, kwiaty limonki, owies. Gin jest destylowany w stylu London Dry i produkowany jest w Langley Distillery. Sprzedawany jest w butelkach o pojemności 700 ml i w mocy 43,5%.
Nota smakowa:
NOS: Słodki, jałowiec, kardamon, limonka, lawenda, irys, pieprz.
SMAK: Słodki, jałowiec, kardamon, limonka, cytryna, irys, pieprz.
FINISH: Słodki, jałowiec, limonka, cytrusy, pieprz.
ABV: 43,5%
Kraj: Anglia.
Subiektywnie ode mnie:
W aromacie gin jest bardzo intensywny, dużo słodyczy, jałowca, który łączy się z kwaśnym aromatem limonki. Do tego lawenda, irys, pieprz. W smaku jest podobnie, gin jest bardzo intensywny. Na pierwszym panie jest jałowiec, do tego kardamon, limonka, irys, pieprz. Całość jest łatwo pijalna, oczywiście, jeśli nie przeszkadza na języku intensywność smaku. Ja akurat lubię takie giny, gdzie na języku od początku jest intensywnie i dużo się dzieje. Finish jest długi i intensywny. Na początku pojawia się jałowiec, potem irys, limonka i to właśnie posmak limonki długo się utrzymuje. Muszę przyznać, że całość jest bardzo ciekawa w odbiorze.
W połączeniu z tonikiem w aromacie utrzymuje się jałowiec, irys, lawenda i limonka. W smaku jest dość podobnie, jałowiec, lawenda, limonka i irys. Z czego w moim odczuci limonka jest najbardziej intensywna. Finish to już przyjemne połączenie słodyczy jałowca, lionki i gorzkości toniku. Całość na bardzo wysokim poziomie. Warto spróbować.
Cena: 170-230
Można kupić np. tutaj:
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Jeśli ten wpis był dla Ciebie przydatny możesz mi postawić wirtualną kawę. Z góry dziękuję!
Autor: Rafał Stanowski
Dodaj komentarz