Jonston Polish Dry Gin to polski kraftowy gin wytwarzany w Jonston Distillery, która położona jest w Lesznie. Nazwa destylarni nawiązuje do postaci Jana Jonstona, XVII-wiecznego lekarza, naukowca. Część swojego życia spędził w Lesznie, gdzie był głównym lekarzem. Oprócz medycyny zajmował się ornitologią, botaniką czy filozofią. Był twórcą wielu ważnych dzieł encyklopedycznych w czasach, w których żył. Polecam poczytać więcej o jego osobie. Naprawdę sporo osiągnął.
Elementem, który przyciągana uwagę na etykiecie to na pewno logo. I może na początek może wydać się zagadkowe. A to w rzeczywistości stojące dwa naprzeciwko siebie Jelonki Rogacze, jedne z największych chrząszczy w naszym kraju, podlegające częściowej ochronie. Znajdują się też na górze korku. Miedziany kolor nawiązuje do koloru miedzy, z wykonane są alembiki.
W destylarni zostały zainstalowane dwa alembiki: Paul i Kate. Z każdej partii powstaje 150 butelek. Na butelce każdej butelki jest informacja o nazwie aparatu, partii i numerze butelki. Jonston Polish Dry Gin powstaje w alembiku o imieniu Paul.
Bazą ginu jest wysokiej jakości krajowy spirytus zbożowy. To w nim następuje najpierw maceracja składników, a potem całość jest poddawana ponownej destylacji. Składnikami użytymi do produkcji są: jagody jałowca, kolendra, korzeń i ziarna dzięgla, pieprz kubeba, anyż, gałka muszkatołowa, cynamon cassia, cytryna i tymiankiem. Gin butelkowany jest z mocą 40% i przedawny w butelkach o pojemności 700ml.
Nota smakowa:
NOS: Słodki, jałowiec, cytrusy, kolendra, zioła, cynamon.
SMAK: Słodki, zioła, jałowiec, cytrusy, kolendra, cynamon, tymianek, pieprz.
FINISH: Słodki, cytryna, jałowiec, kolendra, cynamon, tymianek.
ABV: 40%.
Kraj: Polska.
Subiektywnie ode mnie:
Muszę mocno pogratulować Jonston Distillery całego konceptu. Świetnie zrobiony butelki, dobrze zaprojektowane logo, ciekawie zrobiony korek. Historia na temat inspiracji dla nazwy i loga świetnie dobrana. Widać, że marka od samego początku jest naprawdę bardzo dobrze przemyślana, a to wszystko jest zrobione ze smakiem. To mi się naprawdę podoba i moim zdaniem lub życzeniem byłoby, aby polski kraft szedł właśnie taką drogą. Bo moim zdaniem jest z czego brać przykład.
Przejdźmy jednak ginu. Najpierw próbowałem sam, w temperaturze pokojowej. Na pierwszym styknięciu z ginem wydaje się mocno alkoholowy, jednak przy drugim sprawdzeniu aromatu pojawia się dużo cytrynowej słodyczy połączonej z kolendrą, jałowcem, mieszanką ziół i odrobiną cynamonu. Zapach jest mocno intensywny, oleisty. Dla mnie przyjemny. W smaku jest podobnie. Słodki, dużo ziół, cytryna, cynamon, kolendra tymianek, a w tle trochę pieprzu. W finishu jest dużo słodyczy, ziół, cytryny, kolendry, tymianku. Gin ten podczas picia na czysto jest, a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, jest wymagający, co czyni go ciekawy, za każdym razem trochę inaczej smakuje. Na pewno warty spróbowania. Przed połączeniem z tonikiem polecam najpierw spróbować samego. Jeśli chodzi o tonik, to polecam użyć klasycznego toniku. W tej kombinacji naprawdę dobrze się odnajduje, a niższa temperatura nie wpływa na walor aromatyczno-smakowy. Gin jest tak samo ciekawy i do tego orzeźwiający. Generalnie, polecam!
Cena: 169
Można kupić np tutaj:
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Autor: Rafał Stanowski
Dodaj komentarz